Czy rekultywacja gruntów przy użyciu konopi włóknistych ma sens?

Zdecydowanie! Badania, które były prowadzone m.in. przez Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich, w latach 2012-2018, potwierdziły, że konopie są rośliną wszechstronną. Obecnie na z rekultywowanych gruntach rośnie z powodzeniem pszenica czy kukurydza. Dodatkowym atutem jest zaobserwowanie występowania ptaków, których wcześniej nie było. Można powiedzieć, że zwiększyła się bioróżnorodność.

Dlaczego więc konopie?

Szybko rosną, mają palowy, długi system korzeniowy, sięgający nawet do 1,5 metra, potrafią wyciągać metale ciężkie. Wytwarzają w krótkim czasie dużo biomasy, która następnie przyorywana, przyczynia się do powstawiania próchnicy. Próchnica jest niezbędna do tworzenia się żywej warstwy gleby. Dodatkowym atutem jest tworzenie z biomasy konopnej bardzo wydajnego biowęgla, która wprowadzony do gleby jeszcze bardziej ją humifikuje.

I co się dzieje dalej?

Łączymy uprawę konopi z roślinami motylkowymi, posiadającymi zdolność wiązania azotu z powietrza np. lucerna, koniczyna. Daje to efekt symbiozy: konopie duży plon celulozy, która zawiera węgiel, tlen i wodór + motylkowe, która zawierają duże ilości azotu = najlepszy kompost biologiczny. Sama też biomasa konopna, może być wykorzystana w gospodarce na różne sposoby. Jako żywność, materiały budowlane, włókiennicze, papiernicze i inne.

Nasze gleby potrzebują uzdrowienia.

Od tego zależy, czy sami przetrwamy.